Uczestnikom badania zadano następujące pytanie: Czy popiera Pani/Pan używanie wulgaryzmów jako haseł w trakcie manifestacji i protestów w Polsce? Zdecydowana większość Polaków odrzuca taką formę wyrażania swojego zdania podczas protestów.
Jak wynika z uzyskanych danych, 60 proc. respondentów sprzeciwia się używania wulgaryzmów podczas manifestacji, z czego 40 proc. zdecydowanie odrzuca takie rozwiązanie, a 20 proc. odpowiedziało "raczej".
Taką formę protestów popiera 26 proc. badanych. Połowa z nich popiera ją zdecydowanie, a druga połowa – raczej. W tej kwestii nie ma zdania 14 proc. badanych.
Jak wynika z dalszych danych, wulgarność protestów zdecydowanie odrzuca 85 proc. wyborców PiS (tylko 12 proc. pozytywnie ocenia taką formę manifestacji). Z kolei wyborcy Koalicji Obywatelskiej są zdecydowanie bardziej liberalni w tym względzie. Według 54 proc. z nich wulgaryzmy są odpowiednią formą wyrażania swojego zdania. Z kolei 40 proc. z nich nie popiera takiego działania.
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na panelu internetowym. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków N=1088 osób w dniach od 6 do 9 listopada 2020 roku.
Czytaj też:
"Trzeba wprowadzić nowych ludzi". Ks. Isakowicz-Zaleski o potrzebie "oczyszczenia" KościołaCzytaj też:
Elon Musk zakażony koronawirusem