"Potrafimy strzelać gole najlepszym". Rozmowa z Kamilem Grosickim

"Potrafimy strzelać gole najlepszym". Rozmowa z Kamilem Grosickim

Dodano: 
Piłkarze reprezentacji Polski, od lewej: bramkarz Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski podczas treningu drużyny w Warszawie.
Piłkarze reprezentacji Polski, od lewej: bramkarz Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski podczas treningu drużyny w Warszawie. Źródło: PAP / fot. Bartłomiej Zborowski
– Drużyna jest największą siłą. Można powiedzieć, że kiedyś reprezentacja miała indywidualności, ale nie tworzyła razem takiej siły – tłumaczy w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" piłkarz reprezentacji Polski Kamil Grosicki.

Łukasz Majchrzyk Od razu po zwycięstwie nad Czarnogórą powiedział pan, że marzy o medalu na mistrzostwach świata. Kilka dni po awansie, kiedy emocje opadły, podtrzymałby pan te słowa?

Kamil Grosicki: Jak każdy piłkarz mam marzenia i po kolei chciałbym je spełniać. Pierwszym podstawowym marzeniem był awans na mistrzostwa świata, a teraz trzeba mierzyć odpowiednio wyżej. Pokazaliśmy, że możemy być groźni dla każdego rywala, a w piłce wszystko się może wydarzyć. Trzeba myśleć szerzej, bez tego ciężko będzie odnieść sukces. 

Prezes PZPN Zbigniew Boniek mówi, że podstawą jest wygranie pierwszego meczu na takim turnieju.

Pierwszy mecz zawsze jest najważniejszy. Wiemy, jak to czasami wyglądało w historii polskiej piłki. Na Euro 2016 wygraliśmy z Irlandią Północną i potem już poszło. Łatwiej było się przygotować na następny mecz, mieliśmy komfort psychiczny. Po zwycięstwie na otwarcie turnieju będziemy w grze o wyjście z grupy, bez względu na wynik drugiego spotkania. Pierwszy mecz jest bardzo ważny.

Strzelacie dużo goli. To dla pana, jako zawodnika ofensywnego, bardzo ważne?

Pokazujemy od paru ładnych lat, od kiedy trener Nawałka jest selekcjonerem, że potrafimy strzelać gole najlepszym. Robert Lewandowski bije rekordy skuteczności w eliminacjach do kolejnych turniejów. To jest wielka rzecz, że mamy zawodnika, który strzela jak na zawołanie. Musimy strzelać gole, bo jeśli nie zdobywa się bramek w turniejach, to ciężko o sukces, nawet przy dobrej grze obronnej. Ja w tych eliminacjach też kilka goli dołożyłem.

Całość dostępna jest w 42/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także