Zychowicz: Polacy i Rosjanie – ofiary komunistycznych zbrodni – leżą w Katyniu obok siebie. Mogiła przy mogile

Zychowicz: Polacy i Rosjanie – ofiary komunistycznych zbrodni – leżą w Katyniu obok siebie. Mogiła przy mogile

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strażnik Pamięci
Strażnik Pamięci Źródło: DoRzeczy.pl
Kapituła Nagrody Strażnika Pamięci zdecydowała o przyznaniu Stowarzyszeniu „Memoriał” tytułu Strażnika Pamięci za rok 2016 w kategorii Instytucja. Laudację na cześć laureata podczas wczorajszej gali wygłosił redaktor naczelny magazynu "Historia Do Rzeczy" Piotr Zychowicz.

„Memoriał”

13 kwietnia 1943 roku radio niemieckie poinformowało o odkryciu w Katyniu masowych mogił z ciałami polskich oficerów. Oficerowie ci zostali zamordowani przez oprawców z NKWD w kwietniu 1940 roku. Zabito ich pojedynczymi strzałami w tył czaszki. Zginęli bo byli Polakami.

Podczas prac ekshumacyjnych w Katyniu, natrafiono jednak również na starsze groby. Groby z lat 1937 – 1938. W grobach tych leżeli Rosjanie. Ludzie zamordowani przez bolszewików w trakcie straszliwych czystek Wielkiego Terroru. Ich także uśmiercono strzałem w tył czaszki.

Polacy i Rosjanie – ofiary komunistycznych, sowieckich zbrodni – leżały i leżą do dzisiaj w Katyniu obok siebie. Ramię w ramię. Mogiła w mogiłę. Człowiek przy człowieku.

Tak samo jest na innych ponurych cmentarzyskach ofiar czerwonego terroru na terenie byłego Związku Sowieckiego. W Bykowni pod Kijowem, w Kuropatach pod Mińskiem, na Pustkowiu Lewaszowskim pod Petersburgiem, na byłym poligonie Butowo pod Moskwą. W Winnicy, w Żytomierzu, w Kazachstanie, na Syberii…

Wszędzie tam sowieccy oprawcy mordowali Rosjan i wszędzie tam mordowali Polaków. Mowa o tak zwanej Operacji Polskiej NKWD, w ramach której – z rozkazu Józefa Stalina i Nikołaja Jeżowa – sowiecka bezpieka zgładziła w latach 30. dziesiątki tysięcy naszych rodaków.

Ta horrendalna zbrodnia została niestety zapomniana przez współczesnych Polaków, ale nie została zapomniana przez Rosjan. Z olbrzymią starannością i pieczołowitością, a jednocześnie z uporem i poświęceniem badają ją i upamiętniają nasi dzisiejsi laureaci – historycy i archiwiści ze Stowarzyszenia „Memoriał”.

Członkowie „Memoriału” badają zresztą nie tylko „Operację Polską”. Badają również Katyń. Badają Obławę Augustowską i wszystkie inne zbrodnie popełnione na narodzie polskim przez totalitarny reżim Lenina i Stalina.

Oni nie dzielą bowiem ofiar pod względem religijnym, klasowym czy narodowościowym. Nie dzielą ich na „nasze” i „wasze”. Zgodnie z najbardziej chlubnymi, humanistycznymi tradycjami inteligencji rosyjskiej pochylają się z bólem i współczuciem nad każdym skrzywdzonym i poniżonym człowiekiem. Nad każdą ludzką tragedią.

Ludzie, którzy stoją dzisiaj przed państwem, reprezentują wszystko to co w Rosji najlepsze. Reprezentują tę Rosję, którą – my Polacy - cenimy i szanujemy.

Bierzmy z nich przykład. Pamiętajmy o naszych pomordowanych braciach, ale pamiętajmy również o tym, że jako pierwszy ofiarą bolszewizmu padł naród rosyjski. Pamiętajmy o milionach Rosjan, którzy po rewolucji szczelnie wypełnili kazamaty Czerezwyczajki i łagry Archipelagu Gułag. A także doły śmierci.

Trudno mi wyrazić w słowach moje uznanie i podziw dla członków Stowarzyszenia „Memoriał”. Nie tylko wielkich humanistów, ale również ludzi osobiście niezwykle odważnych. To co robią, to o co walczą,  wielu wpływowym osobom w obecnej Rosji bardzo się bowiem nie podoba. Nie muszę chyba rozwijać tego wątku. Wszyscy wiemy w jak trudnych warunkach pracują ludzie „Memoriału”.

Ta nagroda jest wyrazem naszego najwyższego szacunku i wsparcia dla Stowarzyszenia „Memoriał” i tworzących go ludzi.

Myślę, że mówię teraz nie tylko w swoim imieniu, ale również w imieniu kapituły Strażnika Pamięci, w imieniu redakcji „Do Rzeczy” i „Historii Do Rzeczy”, wszystkich zgromadzonych dziś na sali Zamku Królewskiego i wszystkich Polaków.

Drodzy przyjaciele Rosjanie, kłaniam się wam nisko i z całego serca dziękuję.

Daragije Druzja Rasijanie – Spasiba Wam Balszoje.

Czytaj także