W obronie kobiecych kształtów

W obronie kobiecych kształtów

Dodano:   /  Zmieniono: 
František Mikš

Praktycznie zawsze i pod każdą szerokością geograficzną kobiece piękno było utożsamiane z bujnymi kształtami. Dlaczego to, co naszych przodków napełniało rozkoszą, my traktujemy z pogardą? 

W ślad za Włochami i Hiszpanią, także we Francji, o tym, czy modelka może wystąpić na wybiegu, decyduje wskaźnik BMI. Wyliczany jest na podstawie proporcji masy do wzrostu. Jeśli okaże się on mniejszy niż 18 (co odpowiada 55 kg wagi przy 175 cm wzrostu), z występu na wybiegu nici. Takie regulacje obowiązują od wiosny tego roku. Za nieprzestrzeganie tego przepisu agencjom zatrudniającym zbyt chude modelki grozi kara pozbawienia wolności do sześciu miesięcy oraz grzywny w wysokości 75 tys. euro. Zgodne jest to z typowo unijnym modelem działania. Kiedy pojawia się problem (tu: anoreksja), rząd wypowiada mu legislacyjną wojnę, wprowadzając określone limity oraz sankcje za ich nieprzestrzeganie. Jednocześnie mało komu chce się spojrzeć na problem w szerszym kontekście, czego kampania przeciw anoreksji jest wręcz podręcznikowym przykładem. 

(…) Radykalny zwrot, który przyniósł obsesyjne uwielbienie szczupłości, to pieśń ostatnich dziesięcioleci. Zarówno historycy sztuki, jak i zawodowi esteci zdają się unikać sformułowania jasnej odpowiedzi na pytanie o przyczyny tak radykalnej zmiany. Wyłomu pod tym względem dokonał – paradoksalnie – Pierre Dukan, słynny dietetyk, pomysłodawca popularnego na całym świecie że pełne kobiece kształty i otyłość to dwie kompletnie różne rzeczy. „Zaokrąglenia i pełne kształty – podkreślił Dukan – są przynależne kobietom i zależą od żeńskich hormonów. Gdyby te krągłości nie istniały, kobiece ciało pozostawałoby seksualnie neutralne, z trudem dając się odróżnić od ciała mężczyzny”. (…)

Autor jest historykiem sztuki, dyrektorem Centrum Polityki i Kultury CDK w brnie oraz redaktorem naczelnym miesięcznika „Kontexty”.  

Czytaj także