Szefowa polskiego rządu poinformowała, że proces Unii Europejskiej się rozpoczął. – To początek tego procesu, a to spotkanie to dopiero pierwszy krok. Wyjeżdżam z tego szczytu z satysfakcją, dlatego że udało się uzgodnić to, na czym nam należało, żeby proces reform rzeczywiście się rozpoczął, żeby nie było tylko tak, że się spotykamy i rozmawiamy, ale żeby była agenda, która będzie realizowana – tłumaczyła.
Szydło podkreśliła, że to dzięki Polsce i pozostałym członkom Grupy Wyszehradzkiej agenda polityczna została zmieniona. Mówiła, że ma satysfakcję, że udało się przedstawić wspólny dokument wskazujący kierunek reform, które mają uczynić UE wspólnotą zajmującą się sprawami Europejczyków. W propozycji Grupy Wyszehradzkiej znalazły się - jak mówiła Szydło - propozycja nowego porozumienia ws. migracji, które zakładałoby zwiększenie pomocy humanitarnej, pomoc na miejscu konfliktu oraz ochrona granic zewnętrznych Unii. Premier wymieniła także strategię wspólnego rynku, większe zaangażowanie UE w zakresie bezpieczeństwa i walki z terroryzmem. – Dzięki zdecydowanej postawie Polski udało się wyeliminować wszystkie zapisy, które mogłyby ograniczać swobodny przepływ osób – podkreślała szefowa rządu.
Beata Szydło przekonywała również, że w początkowym procesie reformy UE powinny zapaść poważne decyzje, bo reforma ta musi być głęboka. – Na początku nie powinno być żadnych tematów tabu. Trzeba mieć odwagę rozmawiać o wszystkim, co jest problemem UE. Nie może być tematem tabu rozmowa na temat traktatu – mówiła.
Kończąc swoje wystąpienie premier Szydło poinformowała, że na marginesie szczytu spotkała się z Francois Hollandem z którym rozmawiała na temat bezpieczeństwa polskich przewoźników we Francji.
amp, tvp info,
fot. screen TVP Info