Do tragedii doszło w miejscowości Dayton (w stanie Ohio) w USA. Kilkanaście godzin po strzelaninie w El Paso, tym razem to policja z Dayton otrzymała sygnał o incydencie, w barze w centrum miasta.
Strzelanina w Dayton miała miejsce około godziny 1 w nocy. Służby zareagowały błyskawicznie, na miejsce strzelaniny skierowano patrol przebywający w pobliżu baru. Nie wiadomo jaki był był motyw sprawcy, mężczyzna używał długiej broni, z relacji świadków wynika, że zaczął strzelać kiedy nie wpuszczono go do lokalu. Mężczyzna prawdopodobnie działał w pojedynkę, zginął w wymianie ognia z policją.
W wyniku strzelaniny zginęło co najmniej 9 osób oraz sprawca, kolejne 16 osób trafiło do szpitali z obrażeniami.
Czytaj też:
Tragiczny bilans strzelaniny w El Paso. Napastnik pisał o "latynoskiej inwazji na Teksas"