Wyżej, dalej, lepiej
  • Agnieszka NiewińskaAutor:Agnieszka Niewińska

Wyżej, dalej, lepiej

Dodano: 
Franky Zapata na flyboardzie
Franky Zapata na flyboardzie Źródło: PAP / IAN LANGSDON
Francuz na latającej desce próbował pokonać kanał La Manche, ale wśród Polaków też nie brakuje śmiałków, którzy przez Islandię maszerują bez butów, a Bałtyk przepływają wpław. Po co światu wyczynowcy?

To futurystyczny spektakl” – emocjonowały się francuskie media po tym, jak 14 lipca podczas wojskowej defilady nad placem Concorde przeleciał człowiek na flyboardzie, czyli latającej platformie. Pochodzący z Marsylii Franky Zapata uniósł się na jednoosobowym statku powietrznym własnej konstrukcji. Nad różnymi wersjami flyboardów pracuje od kilkunastu lat. W rozwój jego wynalazku francuska armia zainwestowała już 1,3 mln euro.

Po tym, jak lot Zapaty wzbudził zainteresowanie mediów, ogłosił on, że na latającej desce przeleci nad kanałem La Manche. Próbę podjął 25 lipca. Spadł do wody mniej więcej w połowie 36-kilometrowej trasy. Nie udało mu się wylądować na łodzi służącej do uzupełnienia zapasu paliwa. Problem z jego flyboardem polega bowiem na tym, że choć pozwala na uniesienie się na 15–20 m nad ziemią i rozwinięcie prędkość do 190 km/godz., to lotniczego paliwa starcza na kilkanaście minut lotu. Zbiornik jest niewielki – umieszczony w plecaku Zapaty.

Cały artykuł dostępny jest w 32/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także