Podczas spotkania zakrapianego alkoholem Westerhout zaczęła plotkować z dziennikarzami na temat prywatnego życia Trumpa. Kobieta miała m.in. opowiadać o corocznych wakacjach rodziny prezydenta USA i "pikantnych rozmowach", których była świadkiem. Miała również zdradzić dziennikarzom, że prezydent nie lubi się fotografować ze swoją córką Tiffany, gdyż ta jest otyła.
Gdy po całej sytuacji Westerhout zdała sobie sprawę z tego, co zrobiła, zdecydowała się zadzwonić do prezydenta USA z przeprosinami. W wyniku afery musiała pożegnać się ze swoim stanowiskiem.
We wpisie na Twitterze Trump zapewnił, że nie żywi żalu do swojej byłej asystentki i wybacza jej. Dodał też, że kocha swoją córkę Tiffany.
Czytaj też:
"Nie z powodu huraganu w USA....". Teoria Wałęsy nt. odwołanej wizyty TrumpaCzytaj też:
Trump deklaruje neutralność w sporze o reparacje. "To sprawa między Polską a Niemcami"