Kobieta trafiła do szpitala w Krakowie w 21. tygodniu ciąży. Prof. Huras w rozmowie z TVN24 wskazał, że doszło do śmierci mózgu kobiety, jednak organizm cały czas funkcjonował, rzecz jasna z pomocą zespołu lekarzy.
Dziecko urodziło się przez cesarskie cięcie. Lekarze utrzymywali ciążę przez 56 dni, a o życie dziewczynki walczyły trzy oddziały: intensywnej terapii, położniczy i neonatologiczny.
Noworodek ważył po urodzeniu 1250 gramów. Po porodzie dziecko trafiło pod opiekę neonatologów. Po kilku miesiącach opuściło szpital.
– Daj Boże, że będzie się rozwijać w sposób właściwy i będzie szczęśliwą osobą, mimo że tak wcześnie straciła mamę – powiedział w rozmowie z TVN24 doktor Wojciech Serednicki ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
TVN24 informuje także o podobnym przypadku, który wydarzył się w Czechach. W Brnie urodziła się dziewczynka, której matka zmarła 117 dni przed porodem. Tu także nastąpiła śmierć mózgu matki, która była po udarze. Funkcje życiowe podtrzymywała aparatura.
Czytaj też:
Aborcja? "Zabijamy je, bo nam zależy"Czytaj też:
Poseł PiS szczerze o aborcji: Gdyby ktoś zgwałcił moją żonę...Czytaj też:
Bielsko-Biała: 12-latka urodziła dziecko. Prokuratura wszczęła śledztwo