Oświadczył się pod wodą i zginął. "Nigdy nie wypłynąłeś z głębin"

Oświadczył się pod wodą i zginął. "Nigdy nie wypłynąłeś z głębin"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / ANDY RAIN
Amerykanin Steven Weber wybrał wyjątkowy sposób oświadczyn. Chwilę po tym jak poprosił swoją dziewczynę o rękę, doszło do tragedii.

Steven Weber Jr. i Kenesha Antoine wybrali się na podróż do Tanzanii. Po kilku dniach odpoczynku, para znalazła się w hotelu z podwodnymi pokojami. W pokojach widać było morze i ryby pływające na około sypialni.

Właśnie to miejsce Steven Weber Jr. wybrał, aby oświadczyć się swojej dziewczynie. Jak opisuje Kenesha Antoine na Facebooku, Weber Jr. zanurkował tak, by kobieta widziała go z okien sypialni i za pomocą kartki zapytał ją czy zostanie jego żoną.

"Nie mogę wstrzymywać oddechu wystarczająco długo, by powiedzieć ci o wszystkich rzeczach, które w tobie kocham. Ale... Wszystko co w tobie kocham, kocham jeszcze bardziej z każdym kolejnym dniem" – napisał mężczyzna na kartce, a następnie pokazał wybrance pierścionek zaręczynowy. Po oświadczynach Weber Jr. zaczął wypływać na powierzchnię.

facebook

Nie wiadomo co dokładnie się stało (hotel podał tylko, że mężczyzna utonął „podczas swobodnego nurkowania poza pokojem”), ale mężczyzna zmarł.

„Nigdy nie wypłynąłeś z tych głębin, więc nigdy nie usłyszałeś też, jak mówię: Tak! Tak! Milion razy tak! Wyjdę za ciebie! Nigdy nie dane nam było cieszyć się początkiem naszego przyszłego wspólnego życia razem. Bo najpiękniejszy dzień w naszym życiu zamienił się w najgorszy, przez najokrutniejsze zrządzenie losu, jakie ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić” – opisała całą sytuację w mediach społecznościowych Kenesha Antoine.

Czytaj też:
Zwolnione z powodu braku męża? Zaskakujące tłumaczenie krakowskiej kurii

Czytaj też:
"Krowy są gwałcone". Sylwia Spurek kontra Pyta.pl

Źródło: nypost.com/Facebook
Czytaj także