Już 13 października w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. W tym kontekście dziennikarz Jan Puhl analizuje działania partii rządzącej. Puhl na czynniki pierwsze rozkłada przynoszącą sukcesy strategię Prawa i Sprawiedliwości.
"Pierwszy okres swoich sprawowanych z zaplecza rządów (Kaczyński) poświęcił na związanie ze sobą nacjonalistyczno-tradycyjnego elektoratu. Podporządkowaniu wymiaru sprawiedliwości towarzyszyła wojna kulturowa, której celem była polaryzacja (społeczeństwa) na Polaków katolickich z 'normalnymi rodzinami' i 'Polaków gorszego sortu', czyli miejskie elity popierające małżeństwa homoseksualne" – czytamy w „Spieglu”.
Jak pisze Puhl, dwa lata temu PiS rozpoczął realizację drugiego etapu, a symbolem tej zmiany była wymiana "sprawiającej drobnomieszczańskie wrażenie" Beaty Szydło na "obytego w świecie" Mateusza Morawieckiego. "Ton stał się bardziej umiarkowany" – stwierdza autor tekstu.
Dziennikarz "Spiegla" zwraca uwagę na talent Kaczyńskiego do formułowania chwytliwych politycznych haseł. "Nowy program socjalny jest retorycznie zgrabnie opakowany – przesłanie sugeruje, że nie chodzi tylko o pieniądze. PiS odpowiedział na powszechne oczekiwanie, że czas wyrzeczeń musi się skończyć, a Polacy nie są gorsi od innych Europejczyków i mają prawo do takiego samego standardu życia jak inni. PiS troszczy się o to za pomocą pieniędzy wpływających na konto, i to natychmiast" – pisze Puhl.
Czytaj też:
"Czy Tusk zabrał ze sobą subtelny support w osobie Leszka?". Celny komentarz prezesa Ordo IurisCzytaj też:
Wdowa po gen. Petelickim startuje do Sejmu z list PSL. I krytykuje PiS