Decyzją Komitetu Noblowskiego tegoroczną nagrodę otrzymał prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos. Jak argumentowano w uzasadnieniu komitetu, chociaż negocjacje pomiędzy władzami państwa a rebeliantami z FARC nie zakończyły się na razie jednoznacznym sukcesem, chodzi o docenienie wysiłków włożonych w zakończenie wieloletniej wojny domowej. CZYTAJ WIĘCEJ
Jednak na kilka godzin przed ogłoszeniem laureata nagrody, norweska telewizja publiczna NRK przypadkowo opublikowała informacje, że pokojowy Nobel trafił do Amerykanina Ernesta Moniza i Irańczyka Alego Akbara Salehiego, twórców porozumienia nuklearnego sześciu mocarstw z Iranem.
Jak tłumaczyli potem pracownicy telewizji, wpadka to wynik przygotowań stacji do publikacji informacji o faktycznym laureacie czy laureatach. Prawdopodobnie jedna z przygotowanych wcześniej informacji na telewizyjny pasek została przypadkowo puszczona na wizję. - Zawsze przygotowujemy się do ogłoszenia informacji pisząc kilka informacji o możliwych laureatach (...) przez przypadek jedna z nich została puszczona na żywo na kilka sekund. Przepraszamy za to - tłumaczył jeden z redaktorów stacji.
zm/sputniknews.com/newsinenglish.no
fot.Twitter@NobelPrize