Afera pedofilska na Białorusi. Były pracownik administracji Łukaszenki na ławie oskarżonych

Afera pedofilska na Białorusi. Były pracownik administracji Łukaszenki na ławie oskarżonych

Dodano:   /  Zmieniono: 
bialorus pedofilia
bialorus pedofilia 
Do białoruskiego sądu trafiła sprawa dotycząca afery pedofilskiej, z którą związek może mieć kilkadziesiąt wysoko postawionych osób w tym kraju. Na ławie oskarżonych zasiadł tylko jeden człowiek, który pracował przed laty w administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Z rozmowy wyemitowanej na antenie Telewizji Biełsat wynika, że ofiarami pedofilów były dzieci z zamkniętych ośrodków wychowawczych i sieroty z domów dziecka. Liczba molestowanych nieletnich może wynosić nawet około dziesięciu tysięcy.

Oskarżonym w sprawie jest jedynie Wiaczesław Dawydowicz, były pracownik administracji prezydenta Łukaszenki, który został zwolniony z pracy w 1998 roku. Do jego wiejskiej rezydencji pod Mińskiem pedofile mieli przywozić ofiary. Na daczy gościć mieli także znani biznesmeni.

Przed czterema laty Dawydowicz został skazany na cztery lata więzienia, lecz za oszustwa finansowe. Dopiero ostatnio wytoczono mu siedemnaście spraw karnych, związanych z seksualnym wykorzystywaniem nieletnich.

Kierownik społecznego stowarzyszenia "Razumiennie" Andrej Machańko powiedział na antenie Telewizji Biełsat, że na ławie oskarżonych mogłoby zasiąść jeszcze kilkadziesiąt wysoko postawionych osób z Białorusi. Dlaczego tak się jednak nie dzieje? Ze względu na to, że mogłoby to zaszkodzić wizerunkowi białoruskiego państwa w świecie.

pw

DoRzeczy.pl/belsat.eu

fot. screen belsat.eu

Czytaj także