65. Konkurs Piosenki Eurowizji zostanie zorganizowany w dniach w maju w holenderskim Rotterdamie. Holandia zwyciężyła w finale konkursu organizowanego w 2019. Jakiś czas temu opublikowano listę państw, które wezmą udział w imprezie. Na liście zabrakło Węgier.
Brytyjski dziennik "The Guardian" dotarł do jednego z pracowników węgierskiej publicznej telewizji MTVA. Jak wynika z tekstu, prawicowy rząd Viktora Orbana uznał, że Eurowizja promuje pozytywny przekaz LGBTQ. A to jest niezgodne z linią władz. "Nie jestem zaskoczony. Decyzja jest zgodna z kulturą i organizacją MTVA" – wskazuje rozmówca brytyjskiej gazety.
Dalej "The Guardian" przypomina wypowiedź spikera Zgromadzenia Narodowego w Budapeszcie. Ten porównał adopcję dzieci przez pary homoseksualne do pedofilii. Z kolei jeden z komentatorów prorządowej telewizji uznał, że Eurowizja to "flota homoseksualistów", a wycofanie się z udziału w konkursie będzie sprzyjało "psychicznemu zdrowiu całego państwa".
Do sprawy odniósł się rzecznik premiera Viktora Orbana, Zoltan Kovac. Stwierdził, że doniesienia dziennika to "fake news". Nie podał jednak oficjalnego powodu rezygnacji z Eurowizji.
Czytaj też:
Wiceprezydent Kielc rezygnuje. W tle działania CBACzytaj też:
Operacja "Celebryta". Kto lansuje Szymona Hołownię na prezydenta. O tym w "Do Rzeczy"