Brak Polaka w radzie niemieckiej fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie"

Brak Polaka w radzie niemieckiej fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przyszła siedziba muzeum wypędzonych w Berlinie
Przyszła siedziba muzeum wypędzonych w Berlinie 
Ogłoszono nowy skład rady naukowej fundacji, tworzącej w Berlinie "Centrum przeciwko Wypędzeniom". Jak informuje radio RMF, mimo zabiegów ze strony Niemiec, nasze władze nie były zainteresowane oddelegowaniem do jej prac żadnego historyka z Polski.

W poniedziałek przedstawiono nowy skład rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". W jej składzie znaleźli się, oczywiście obok Niemców, historycy z Austrii, Czech, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Nie ma za to polskiego naukowca, choć na tym zależało nowej dyrektor tej instytucji Gunduli Bavendamm.

Na takiej decyzji zaciążyć miały "grzechy" z przeszłości, gdy za budową muzeum w stolicy Niemiec opowiadała się Erika Steinbach ze Związku Wypędzonych. Jej działalność na rzecz upamiętniania historii Niemców, którzy kilkadziesiąt lat temu musieli opuścić swoje domy, budziła nad Wisłą duże kontrowersje.

- Nie udało się nam powołać Polaka z dwóch powodów. Przez spory i kontrowersje narosłe przez lata między Polską a Związkiem Wypędzonych, ale też z powodu generalnie trudnych wewnętrznych stosunków w Polsce - powiedziała radiu RMF pełnomocniczka niemieckiego rządu do spraw kultury i mediów Monika Grütters.

Realizowany obecnie przez fundację "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" pomysł upamiętnienia w Berlinie historii wypędzonych nie wywołuje już wielkich sporów. Opracowywana wystawa ma pokazać nie tylko losy Niemców, którzy musieli opuścić po zakończeniu II Wojny Światowej rodzinne strony, ale także przyczyny tej migracji czyli historię faszystowskiej agresji oraz wypędzeń innych narodów.

pw

DoRzeczy.pl/rmf24.pl

Czytaj także