Rozmowa, z której nagranie publikuje dziś dziennik, odbyło się 26 maja w Londynie - na miesiąc przed referendum w Wielkiej Brytanii, a więc i przed objęciem przez Therese May teki premiera. Podczas zamkniętego spotkania z Goldman Sachs ówczesna minister spraw wewnętrznych mówiła o negatywnych skutkach opuszczenia Wspólnoty. Wskazywała na odwrócenie się od Wielkiej Brytanii biznesu, co w konsekwencji przyczyni się do pogorszenia bezpieczeństwa kraju.
– Myślę, że argumenty ekonomiczne są oczywiste. Bycie częścią 500-milionowego bloku handlowego jest dla nas niezwykle istotne. Wiele ludzi inwestuje w Wielkiej Brytanii, ponieważ jest częścią UE – tłumaczyła May.
Przyszła premier Wielkiej Brytanii przekonywała, że dzięki narzędziom wynikającym z członkostwa w Unii, jak europejski nakaz aresztowania czy wymiana informacji wywiadowczych, Zjednoczone Królestwo jest dziś krajem bezpieczniejszym.
Theresa May wyrażała wówczas potrzebę zawalczenia o rolę lidera Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że w przeprowadzonym 23 czerwca referendum, za opuszczeniem UE opowiedziało się 51,9 proc. Brytyjczyków, zaś za pozostaniem było wówczas 48,1 proc. głosujących. W odpowiedzi na tę decyzję, do dymisji podał się premier David Cameron. Jego miejsce zajęła Theresa May, której zadaniem będzie zrealizowanie werdyktu wyborców.
amp, interia.pl, dorzeczy.pl