"Rz": Ojciec 10-letniego Ibrahima członkiem gangu

"Rz": Ojciec 10-letniego Ibrahima członkiem gangu

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Flickr / Lukasz Plewnia / CC BY-SA 2.0
Kryminalna przeszłość ojca porwanego dziesięciolatka przesądziła o Child Alercie – podaje "Rzeczpospolita".

Gazeta zwraca uwagę, że sprawa porwania Ibrahima z Gdyni nabrała nowego znaczenia, kiedy wyszło na jaw, że ojciec, który w niedzielę wciągnął chłopca do samochodu i odjechał, posiadał wyrok belgijskiego sądu stwierdzający, że 10-latek ma z nim mieszkać.

Jak informował Polsat News, "belgijski sąd rodzinny w październiku 2018 r. wydał wyrok, na mocy którego dziecko miało zostać w Belgii z ojcem, a nie z matką w Polsce". Zatem to kobieta miała złamać prawo, wywożąc Ibrahima do naszego kraju.

Tymczasem "Rz" podaje, że ojciec chłopca "ma funkcjonować w zorganizowanej grupie przestępczej na terenie Belgii, która ma mieć na swoim koncie zabójstwa". To dlatego uznano, że mężczyzna może być osobą niebezpieczną.

Jak podkreśla dziennik, w sprawach porwań rodzicielskich Child Alertu się nie stosuje. Jednak w przypadku 10-letniego Ibrahima uznano to za konieczne właśnie ze względu na przeszłość ojca chłopca.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Czytaj też:
Sprawa porwania 10-letniego Ibrahima. Interweniuje polski minister

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także