27 lipca KE wydała zalecenia obejmujące między innymi kwestię zaprzysiężenia sędziów Trybunału, wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, a także publikacji i respektowania dotychczasowych wyroków TK. Wydanie tych rekomendacji stanowiło drugi etap procedury badania przez unijne władze stanu praworządności w Polsce.
MSZ poinformowało w czwartek, że Polska przesłała odpowiedź na stanowisko KE. W komunikacie czytamy między innymi: "Utrwalanie demokratycznego porządku prawnego w Polsce, w tym ustanowienie stabilnych podstaw funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, jest nadrzędnym celem władz polskich, stąd wszelkie sugestie usprawniające działania sądu konstytucyjnego przyjmowane są z otwartością. W dialogu z Komisją Europejską zakładaliśmy współpracę opartą o takie zasady, jak obiektywizm czy szacunek dla suwerenności, pomocniczości i tożsamości narodowej, jednakże coraz częściej przekonujemy się, że interwencje w sprawy wewnętrzne Polski nie noszą znamion przestrzegania tych reguł".
Polskie władze podkreśliły, że zalecenia KE oparte zostały na błędnych założeniach i niepełnej wiedzy, dotyczącej między innymi funkcjonowania TK, co doprowadziło do nieuzasadnionych wniosków. Rząd w przesłanej KE odpowiedzi odniosły się szczegółowo do wszystkich zagadnień.
Zalecenia KE zostały uznane jednak przez Polskę za niezasadne. MSZ podkreśliło w komunikacie, że: "spór polityczny wokół zasad funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego nie może być podstawą do formułowania twierdzenia, że w Polsce istnieje systemowe zagrożenie praworządności".
pw
DoRzeczy.pl/msz.gov.pl