Szef węgierskiego rządu powiedział na antenie Radia Kossuth, że jego kraj wydał już 700 mln euro na ochronę granic. – Dlatego nie będziemy dłużej tolerować sytuacji, w której Węgry opisuje się jako kraj nie wykazujący solidarności. Taka postawa jest niesprawiedliwa i dyskryminująca – podkreślił.
W ocenie Orbana działania Węgier przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa innych państw Wspólnoty, oddalonych od zewnętrznych granic UE. – Jeśli duże kraje członkowskie będą chciały nam wepchnąć do gardła obowiązkowe kwoty relokacji, oprzemy się i pozwiemy Komisję – zapowiedział, dodając, że "walka będzie zacięta i do tego potrzebujemy konstytucji".
Na początku października br. Wiktor Orban złożył w parlamencie projekt nowelizacji ustawy zasadniczej, który zakazuje osiedlania na Węgrzech cudzoziemców z ominięciem obowiązujących w tym kraju przepisów. W referendum, w którym zapytano obywateli, czy UE może wyznaczać obowiązkowe kwoty uchodźców, 98,3 proc. osób odpowiedziało "nie". Referendum uznano za nieważne z uwagi na niską frekwencję.
dmc/Hungary Today