Podczas debaty w parlamencie w środę wieczorem premier Antonio Costa oświadczył, że ograniczenia w przemieszczaniu się obywateli będą likwidowane w kilku fazach w maju i czerwcu. – Co 15 dni będziemy usuwać ograniczenia, do których wprowadzenia zmusiła nas epidemia koronawirusa – powiedział Costa.
Z rządowych planów wynika, że już w maju otwarte mają zostać szkoły. Zajęcia byłyby jednak prowadzone tylko dla uczniów najstarszych klas. Planowane jest też przywrócenie pracy żłobków.
Jeszcze w maju rząd chciałby umożliwić organizację sprawowania obrzędów religijnych. Obowiązywać mają jednak ograniczenia pod względem liczby uczestników, a każdy z nich byłby zobowiązany do noszenia maseczki ochronnej.
Pomimo obowiązującego w Portugalii stanu wyjątkowego oraz stosunkowo wysokiej liczby zakażeń i zgonów na COVID-19 władze kraju tylko częściowo ograniczyły funkcjonowanie placówek związanych z turystyką, kluczowym sektorem krajowej gospodarki. W przeciwieństwie do sąsiedniej Hiszpanii nie nakazano zamknięcia hoteli oraz lokali gastronomicznych.
Do wtorkowego wieczora w 10-milionowej Portugalii na COVID-19 zmarło 785 osób, a prawie 22 tys. zakaziło się koronawirusem.
Czytaj też:
Amerykański dziennik ostro o polskich władzach. "UE jest temu współwinna"Czytaj też:
Kto ponosi winę za pandemię? Australia domaga się niezależnego śledztwa