"W imieniu Polaków o narodowym charakterze – którzy od wieków są wielkimi przyjaciółmi narodu węgierskiego – jako mieszkający na Węgrzech polski obywatel pragnę przeprosić wszystkich Węgrów za obraźliwe słowa, które Donald Tusk skierował do premiera Viktora Orbana" – napisał Sutarski.
Co powiedział Tusk?
Chodzi o wywiad, jakiego Tusk udzielił niemieckiemu magazynowi "Der Spiegel". Były szef Rady Europejskiej stwierdził w nim, że "Carl Schmitt byłby dumny z Viktora Orbana". Schmitt był niemieckim prawnikiem, filozofem i teoretykiem państwa autorytarnego. W latach 1933–1945 należał do NSDAP. Uważał swoje teorie za ideologiczne podstawy reżimu nazistowskiego i uzasadnienie rządów Führera z punktu widzenia filozofii prawa.
Konrad Sutarski napisał na łamach węgierskiego dziennika "Magyar Nemzet", że "ścieżki narodu polskiego i Tuska" rozeszły się po katastrofie smoleńskiej. Wspomina o oddaniu śledztwa Rosjanom i raporcie komisji Jerzego Millera, który według Sutarskiego "faktycznie stał się rosyjską kopią". Autor tekstu przekonuje, że po tym, co wydarzyło się po Smoleńsku, Tuska "uważa się w Polsce za zdrajcę interesów swojej ojczyzny".
"Nie jest już Polakiem"
"Obecnie Tusk jest Europejczykiem, który jako szef Europejskiej Partii Ludowej współpracuje z liberalnymi elitami, które dążą do zniszczenia naszej zakorzenionej w chrześcijaństwie Europy, w tym naszych krajów. W przeciwieństwie do premiera Węgier, który wraz z PiS i jego prezesem chroni nasze wspólne tradycje i suwerenność" – czytamy w liście.
Na koniec Sutarski stwierdza, że "Donald Tusk jest więc Europejczykiem, ale już nie Polakiem".