Samochód wjechał do sklepu z hidżabami. "Widziałem dużo dymu i usłyszałem sygnał dźwiękowy"

Samochód wjechał do sklepu z hidżabami. "Widziałem dużo dymu i usłyszałem sygnał dźwiękowy"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / BIANCA DE MARCHI
Do wypadku doszło na przedmieściach Sydney, w czwartek popołudniu.

Policja otrzymał zgłoszenie o wypadku w czwartek popołudniu, o godzinie 3.15. Jak relacjonują media, czarny SUV marki Mitsubishi ruszył ze skrzyżowania i z dużą prędkością wjechało w sklep z hidżabami "Hijab House".

Samochód potracił kilkanaście osób – ludzi idących chodnikiem i kobiety znajdujące się w sklepie. Co najmniej dwie osoby zostały poważnie ranne.

Kierowca samochodu w wyniku wypadku został uwięziony w samochodzie, służby musiały pomóc mu się uwolnić ze zniszczonego pojazdu. Mężczyzna trafił do szpitala.

twitter

Jak podają media, wszystko wskazuje na to, że był to wypadek i wydarzenie nie miało podłoża terrorystycznego.

Właściciel znajdującej się niedaleko stacji benzynowej – John Makhlouf, w rozmowie ze stacją ABC, tak opisywał to wydarzenie: „Widziałem dużo dymu i usłyszałem sygnał klaksonu. Jeden samochód został zepchnięty z drogi, a drugi ruszył prosto w sklep, gdzie rozbił się, a jego klakson wydawał ciągły dźwięk”.

Czytaj też:
Premier Włoch: Jeśli najgorsze mamy za sobą, zawdzięczamy to obywatelom

Źródło: theguardian.com/abc.net.au
Czytaj także