Aplikacja będzie śledzić zakażonych koronawirusem. Jest zgoda francuskiego parlamentu

Aplikacja będzie śledzić zakażonych koronawirusem. Jest zgoda francuskiego parlamentu

Dodano: 3
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Obraz Engin_Akyurt z Pixabay
Obie izby francuskiego parlamentu zatwierdziły w nocy ze środy na czwartek aplikację mobilną StopCovid, służącą do śledzenia osób zakażonych koronawirusem. Aplikacja będzie dostępna do pobrania na telefon od najbliższego weekendu.







Głosowanie nad aplikacją nie było wiążące dla rządu, który i tak planował jej wprowadzenie, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się pandemii. Zgromadzenie Narodowe oraz Senat dały jednak zielone światło w głosowaniu o charakterze doradczym. StopCovid jest jednym z elementów systemu kontroli rozprzestrzeniania się koronawirusa.

W bieżącym tygodniu Narodowa Komisja ds. Informatyki oraz Wolności (CNIL) wydała pozytywną opinię na temat aplikacji i zbierania danych osób zakażonych.

Korzystanie ze StopCovid będzie jednak dobrowolne. Nie można nałożyć kary na osoby, które jej nie będą używać. Dane osób zakażonych będą automatycznie usuwane po dwóch tygodniach od okresu inkubacji COVID-19 i zarejestrowania danej osoby w systemie. Identyfikacja użytkowników będzie szyfrowana.

Wielu obrońców praw obywatelskich oraz tzw. biali hakerzy (zajmujący się testowaniem zabezpieczeń) krytykują StopCovid, wskazując na ryzyko ataków hakerskich i wycieku danych użytkowników. – Tak gorąca reakcja na StopCovid wydaje się bardzo przesadzona! To coś nowego, dlatego ludzie są podejrzliwi – mówi dyrektor ds. badań cyfrowych w przedsiębiorstwie Telecoms Paris Winston Maxwell cytowany przez dziennik "Le Figaro".

Aplikacja będzie dostępna do pobrania od najbliższego weekendu, a rząd oczekuje masowego logowania się do aplikacji od 2 czerwca, na kiedy zaplanowana jest we Francji druga faza luzowania izolacji społecznej.

Czytaj też:
Prof. Simon zaskoczony decyzją rządu. "Wirus nie dostał SMS-a, że ma przestać zarażać"
Czytaj też:
"Tusk do dziś nie potrafi się z tym pogodzić. Stąd ta agresja"

Źródło: PAP
Czytaj także