Niemiecka policja wstrzymała ruch w w jednym z tuneli szybkiej kolei miejskiej S-Bahn. Powodem było znalezienie "podejrzanego przedmiotu" w jednym z pociągów. "Alarm w Berlinie odwołany. Jego przyczyną był pozostawiony w wagonie metra konik na biegunach. Metro znowu kursuje" - napisał na Twitterze korespondent TVP w Berlinie i dziennikarz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.
Początkowo wydawało się, że incydent miał groźniejszy charakter. Na miejscu pojawiły się nawet specjalne jednostki policji. Podejrzana walizka miała zostać znaleziona na wysokości Placu Poczdamskiego, czyli jednego z najbardziej uczęszczanych miejsc w Berlinie. Pasażerom nakazano, aby nie opuszczali pozostałych wagonów S-Bahn.
Cała akcja trwała około trzech godzin i miała miejsce w porannym szczycie. Tuż przed godziną 9. poinformowano, że prace policji zostały zakończone.
twitter
Źródło: Tagesspiegel / DoRzeczy.pl