Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw zagranicznych w wyborach prezydenckich 2020 r. zostanie utworzonych 169 obwodów do głosowania za granicą.
Z wykazu wynika, że w 74 obwodach wyborcy za granicą będą mogli głosować wyłącznie korespondencyjnie. Głosowania wyłącznie korespondencyjne odbędą się na Filipinach, w Argentynie, Australii, Belgii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Kanadzie, Kolumbii, Luksemburgu, Maroku, Meksyku, Niderlandach, Niemczech, Norwegii, Portugalii, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Tajlandii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech.
Ograniczenia związane z formą głosowania wynikają m.in. z restrykcjami związanych z poruszaniem się po kraju ze względu na epidemią koronawirusa. Tak jest na przykład w Hiszpanii, gdzie komisje przyjmują pakiet wyborcze do godziny 21. Jak jednak przypomina w rozmowie z Polsat News ambasador RP w Madrycie Marzenna Adamczyk, koperty z pakietami będą przyjmowane wyłącznie od operatorów pocztowych lub kurierów i nie ma możliwości dostarczenia kopert osobiście.
W niektórych komisjach wybory się już zakończyły – na przykład w Australii gdzie jest już prawie godzina 23, Obwodowa Komisja Wyborcza w Sydney przystąpiła już do liczenia głosów.
Polska ambasada w Wielkiej Brytanii już wczoraj informowała, że pomimo krótkich terminów, do konsulatów w wróciło ponad 111 tys. przesyłek z głosami, co stanowi 86% wszystkich wysłanych pakietów. Placówki w Wielkiej Brytanii czekają na przesyłki do godziny 21.
twitterCzytaj też:
Pierwsze informacje o frekwencji. "PKW ma dobre wiadomości"