Polska firma pod lupą niemieckich polityków. "Niedopuszczalne"

Polska firma pod lupą niemieckich polityków. "Niedopuszczalne"

Dodano: 3
Bundestag
Bundestag Źródło: Pixabay / Tvjoern / Domena Publiczna
Politycy koalicji rządowej i opozycji w Bundestagu zaapelowali o objęcie stosownymi regulacjami polskiej firmy startupowej, która oferuje wyszukiwarkę twarzy w internecie.

Chodzi o wyszukiwarkę PimEyes, która w zmasowany sposób analizuje twarze w sieci pod kątem indywidualnych cech i przechowuje dane biometryczne. Baza zawiera około 900 milionów twarzy.

Tankred Schipanski, rzecznik klubu poselskiego chadecji ds. polityki cyfrowej w Bundestagu, określił to narzędzie jako "niedopuszczalne". – Jeśli nie uda się rychłe uregulowanie aplikacji na poziomie UE, musimy zadziałać w kraju jako narodowi ustawodawcy – powiedział.

Rzeczniczka ds. polityki cyfrowej klubu Lewicy w Bundestagu, Anke Domscheit-Berg, zwróciła się w sprawie PimEyes do pełnomocnika niemieckiego rządu ds. ochrony danych Ulricha Kelbera. – Jeśli ta aplikacja nie ma żadnej podstawy prawnej, określonej w RODO, należy nałożyć odpowiednie sankcje i jak najszybciej zapobiec rozprzestrzenianiu się tej aplikacji – stwierdziła rzeczniczka.

Przedstawiciele PimEyes tłumaczą, że wyszukiwarka nie ma służyć do identyfikacji osób. Użytkownicy mogą sami przesyłać tam swoje zdjęcia, by móc stwierdzić, gdzie ich fotografie pojawiają się w sieci.

Europejskie rozporządzenie o ochronie danych (RODO) zabrania przetwarzania danych biometrycznych w celu jednoznacznej identyfikacji osoby fizycznej.

Czytaj też:
Rewolucja płciowa w partii Merkel. Zapadła decyzja

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także