W Mościskach na Ukrainie odbył się dziś uroczysty pochówek 27 polskich żołnierzy poległych w rejonie Lwowa w 1939 r. Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą w kościele parafialnym pw. Narodzenia Jana Chrzciciela. Bezpośrednio po zakończeniu nabożeństwa, trumny ze szczątkami zostały złożone w grobie na miejscowym cmentarzu. W ostatniej drodze, polskim żołnierzom towarzyszyli minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz prezes IPN Jarosław Szarek.
"Wasza ofiara nie poszła na marne"
– Dzisiaj żegnamy żołnierzy, bohaterskich obrońców tej ziemi – mówił szef MON, który podkreślał, że ten dzisiejszy pochówek jest dla nas wielkim przesłaniem o współpracy narodów polskiego i ukraińskiego i zdolności przeciwstawiania się każdemu wrogowi. – Wasza ofiara nie poszła na marne. Dziś przed wami żołnierze chylą się sztandary polskie i ukraińskie – dodawał.
"Wierzę, że będą w tych grobach śnili o Polsce"
Z kolei prezes Instytut Pamięci Narodowej mówił o planach, jakie zapewne latem 1939 roku, miał każdy z poległych żołnierzy. – Nie wiedzieli, że 23 sierpnia w Moskwie podpisano wyrok śmierci na niepodległą Rzeczpospolitą – Pakt Ribbentrop-Mołotow, sojusz dwóch totalitaryzmów – podkreślał Jarosław Szarek. – Kilka dni później wielu z nich otrzymało karty powołania. Wkrótce szli na odsiecz Lwowa i u bram tego Lwowa polegli – mówił. Prezes IPN dodawał, że w polegli w roku 1939 żołnierze nie cofnęli się przed swoim obowiązkiem, że gdy przyszła chwila próby, dali świadectwo – wskazywał.
Kończąc, prezes IPN powiedział, że dziś dobiega końca ich tułaczka. – Wierzę, że będą w tych grobach śnili o Polsce. (...) A my musimy zrobić wszystko, żeby ten ich sen o wolnej Polsce był spokojny, by nie zmącił go żaden koszmar – zakończył.