USA: Większość nowojorczyków z objawami lęku i depresji w czasie pandemii

USA: Większość nowojorczyków z objawami lęku i depresji w czasie pandemii

Dodano: 9
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: pixabay.com, Małgorzata Tomczak
Pandemia koronowirusa sieje emocjonalne spustoszenie wśród nowojorczyków. Według ostatniego sondażu miejskiego Departamentu Zdrowia dotknęło to 80 proc. społeczności Nowego Jorku.







Jak wynika z ankiety 44 proc. respondentów przyznaje, że doświadczyło objawów lęku, a na objawy depresji wskazywało kolejne 36 proc. Lokalne wydanie dziennika "amNY" podkreśla, że problemy emocjonalne, wiążące się z COVID-19, nawiedziły łącznie 80 proc. wszystkich dorosłych osób, poddanych badaniu.

35 proc. respondentów mających dzieci zwróciło uwagę na negatywny wpływ, jaki na nie wywiera pandemia. Zaobserwowali to w ich zachowaniu, jak też samopoczuciu.

– Ludzie w tym mieście przeszli przez tyle stresu i traumy, a doświadczenia, którymi się dzielą, odzwierciedlają problemy ostatnich miesięcy – wyjaśnił cytowany przez "amNY" komisarz ds. Zdrowia dr David A. Chokshi.

W kogo najmocniej uderzyła epidemia?

Niezależnie od samej obecności wirusa także jego konsekwencje wynikające z kryzysu prowadziły do stanów lękowych, zestresowania lub przygnębienia, których źródłem były obawy o utratę lub ograniczenie czasu pracy i niepokój wywołany niepewnością finansową. W nieproporcjonalnie większym stopniu niż biali odczuła to społeczność latynoska i azjatycka objęta sondażem.

Badanie Departamentu Zdrowia wykazało także, że do najbardziej dotkniętych psychicznie podczas pandemii nowojorczyków należeli pracownicy służby zdrowia, osoby z dziećmi, osoby obawiające się przemocy ze strony obecnego lub byłego partnera oraz mające krewnych, cierpiących z powodu przewlekłych chorób, co czyni ich szczególnie podatnymi na COVID-19.

Sondaż przeprowadzono w dwóch oddzielnych okresach kwietnia i maja po tym, kiedy pandemia w Nowym Jorku osiągnęła szczyt i rozprzestrzenianie się koronawirusa zaczęło powoli spadać. Badanie objęło 1200 nowojorczyków z różnych środowisk.

Niezależnie od ankiety Departament Zdrowia poinformował, że ciągu pierwszego półrocza 261 osób popełniło w Nowym Jorku samobójstwo. Jest to niewielki spadek w porównaniu z analogicznym okresem w ub. r., gdy 270 osób odebrało sobie życie.

– Każdemu, kto potrzebuje wsparcia, zalecamy skontaktowanie się z kimś, rozmowę i nawiązanie kontaktu. Jesteśmy tu dla ciebie – zapewniał Chokshi. Władze oferują też pomoc lekarzy oraz doradców dostępnych np. pod numerem telefonu zaufania NYC Well.

Departament Zdrowia radzi zarazem, że w zminimalizowaniu skutków stresu pomagać może koncentrowanie się m.in. się na obszarach, nad którymi mamy kontrolę, pamiętanie o swoich mocnych stronach, pozostawanie w kontakcie z przyjaciółmi i bliskimi, utrzymywanie relacji z grupami wyznaniowymi i ich przywódcami, a także angażowanie się w aktywność obywatelską.

Czytaj też:
Tam druga fala pandemii już trwa. "Jesteśmy na początku jesieni, która może być znacznie gorsza niż wiosna"

Źródło: PAP
Czytaj także