Schuette jest Republikaninem, w czasie wyborów prezydenckich wspierał obecnego prezydenta elekta Donalda Trumpa. Jak jednak zapewnia polityk, jego sprzeciw wobec powtórnego liczenia głosów wynika jedynie z dbania o dobro mieszkańców stanu, ponieważ może to kosztować nawet kilka milionów dolarów.
Prokurator generalny Michigan w piśmie do Sądu Najwyższego poprosił o spotkanie w tej sprawie."Sąd nie może pozwolić, by ten opóźniony i lekkomyślny wniosek o przeliczenie złożony przez pokrzywdzoną partię uciszył głosy oddane na prezydenta przez Michigan" - uzasadniał Schuette.
twitter
Będzie powtórka z liczenia głosów?
Jeszcze pod koniec listopada, kandydatka Partii Zielonych w wyborach prezydenckich w USA Jill Stein, złożyła wniosek o ponowne przeliczenie głosów oddanych w stanie Wisconsin. Chce ona też zweryfikowania głosowania w Michigan i Pensylwanii.
Inicjatywę przeliczenia głosów poparł też sztab Clinton, chociaż nie znaleziono dowodów na atak hakerski czy inny rodzaj ingerencji w system wyborczy.
Wygrana Hillary Clinton w Wisconsin nie zmieniłaby sytuacji wyborczej i prowadzenia Donalda Trumpa, ponieważ zwycięstwo w tym stanie ten daje jedynie 10 głosów elektorskich. Jednak, jeśli dojdą do tego stany: Michigan (16 głosów wyborczych) i Pensylwania (20 głosów wyborczych), wówczas należałoby uznać, że wybory wygrała jednak kandydatka Demokratów.