Komunikat wystosowany przez Komisję Europejską jest pokłosiem porozumienia podpisanego sześć miesięcy temu, pomiędzy przedstawicielami władz Unii Europejskiej oraz największymi korporacjami internetowymi. Dokument jest formą zobowiązania do reagowania w przypadku publikowania materiałów, które można uznać za tzw. „mowę nienawiści”. Firmy zadeklarowały usuwanie wspomnianych treści w ciągu 24 godzin. Deklaracja ma formułę dobrowolnego kodeksu postępowania w internecie.
Zdaniem komisarza sprawiedliwości Unii Europejskiej Very Jourovy, dotychczasowe zaangażowanie amerykańskich korporacji w blokowanie treści zaliczanych do tzw. „mowy nienawiści”, jest „dalekie od zadowalających”.
„W praktyce wiele przedsiębiorstw jeszcze nie osiągnęło celu. Podmioty te zbadały jedynie 40 proc. zgłoszonych przypadków treści zawierających mowę nienawiści w czasie krótszym niż 24 godziny. Po 48 godzinach odsetek ten wynosi ponad 80 proc. To pokazuje, że cel może zostać realnie osiągnięty, ale będzie to wymagało dużo większych wysiłków ze strony firm z branży IT” – napisano w raporcie przygotowanym przez urzędników UE.
Czytaj też:
Facebook zablokował konto Miriam Shaded. Teraz przeprasza
Jednocześnie, komisarz Vera Jourova zapowiedziała, że jeśli prace nad usuwaniem „mowy nienawiści” nadal będą nieefektywne, Komisja Europejska zmusi korporacje internetowe do aktywniejszej pracy. Jedną z form nacisku miałyby być zmiany w prawie, wymuszające na firmach szybką reakcję.
Raport poświęcony aktywności korporacji w zwalczaniu „mowy nienawiści” zostanie zaprezentowany podczas spotkania ministrów sprawiedliwości państw Unii Europejskiej, którzy domagają się większego zaangażowania firm w sprawę dostarczania dowodów do skazania bojowników islamskich.