Sekretarz generalny NATO zauważył, że w ostatnich tygodniach doszło do wielu przypadków złamania deklaracji zawieszenia broni, co zmusza go do utrzymania opinii w sprawie sankcji gospodarczych dla Rosji. Stoltenberg dodał również, że w wielu „punktach zapalnych” w Donbasie, nadal nie wycofano broni ciężkiej. Poinformował także o problemach obserwatorów OBWE, którzy zmagają się z wieloma trudnościami na terenie wschodniej Ukrainy. Jednym z nich jest m.in. brak swobody poruszania się, co jest spowodowane działaniami prorosyjskich separatystów.
Zdaniem Stoltenberga, za sytuację we wschodniej Ukrainie odpowiedzialna jest w głównej mierze Federacja Rosyjska, dlatego ważne jest, aby podtrzymać sankcje gospodarcze wobec Moskwy. Mają one być narzędziem do złagodzenia konfliktu na Ukrainie. Sekretarz generalny NATO dodał również, że Sojusz podejmuje dwutorową politykę wobec Rosji, która z jednej strony polega na odstraszaniu i wzmacnianiu wschodniej flanki, a z drugiej prowadzeniu regularnego dialogu.
– Nasz dialog z Rosją nie jest oznaką słabości, ale oznaką mocnego i przewidywalnego podejścia NATO wobec naszego największego sąsiada. Nie chcemy izolować Rosji, ale musimy zaangażować się w dialog z Rosją na wiele sposobów, jako NATO oraz jako poszczególni członkowie Sojuszu – mówił Stoltenberg.
O podobnej koncepcji NATO mówił także w Brukseli szef MSZ Witold Waszczykowski, który podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw UE, powątpiewał w realny wymiar zmian płynących z prowadzenia dialogu z Rosją.
Czytaj też:
Szef MSZ zastanawia się nad sensem rozmów z Rosją