10 i 11 grudnia, odbędzie się w Brukseli szczyt państw Unii. Tymczasem Piotr Buras, dyrektor warszawskiego biura European Council on Foreign Relations mówi w rozmowie z serwise money.pl, że to raczej właśnie podczas szczytu należy się spodziewać kluczowych decyzji – nie w poniedziałek 7 grudnia.
Przywódcy unijnych krajów nie ukrywają, że bardzo zależy im na porozumieniu z Polską i Węgrami. Zdaniem eksperta można sobie wyobrazić trzy scenariusze, w których Unia próbuje wyciągnąć rękę do Polski i Węgier: – Tak, aby mogły wyjść z tego wszystkiego z twarzą.
Pierwszy scenariusz zakłada polityczną deklarację państw i rządów. Powiązanie wypłat z praworządnościązostałoby utrzymane, ale kraje UE by się zobowiązały nie wpływać na kwestie legislacyjne, chociażby w kwestiach takich jak prawa osób LBGT+ czy w sprawie aborcji – opisuje money.pl.
Rozwiązanie drugie to zakończenie procedury z art. 7 wobec Polski i Węgier w związku z łamaniem praworządności.
Trzecim pomysłem na kompromis może być moratorium na wejście w życie powiązania funduszy z praworządnością. Takie opóźnienie mechanizmu mogłoby potrwać według Piotra Burasa pół roku lub rok.
Czytaj też:
Bortniczuk: Cieszę się, że PSL tak otwarcie popiera premieraCzytaj też:
"Zapadł się pod ziemię". Lider Agrounii krytykuje polityka PiS