Niepokojące doniesienia ze Słowacji. Chodzi o brytyjski wariant koronawirusa

Niepokojące doniesienia ze Słowacji. Chodzi o brytyjski wariant koronawirusa

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP/EPA / ETTORE FERRARI
Premier Słowacji Igor Matovicz powiedział w piątek, że w zrobionych w środę testach PCR, w tych z pozytywnym wynikiem aż w 74 proc. obecny był brytyjski wariant koronawirusa. Rząd zatwierdził system wprowadzania restrykcji, zgodnie z którym w całym kraju obowiązuje najwyższy poziom zagrożenia.







Premier Igor Matovicz powiedział, że żaden inny kraj na świecie nie ma tak wysokiego udziału bardziej zaraźliwego wariantu koronawirusa.

Łącznie przebadano 1962 próbki pobrane w środę. Okazało się, że w prawie trzech czwartych obecny był wariant brytyjski wirusa.

W Słowacji najbardziej dotknięte są regiony położone na zachodzie kraju.

Zdaniem ministra zdrowia Marka Krajcziego ani zakaz wychodzenia, ani inne ograniczenia nie przynoszą skutku właśnie z uwagi na obecność szybciej szerzącego się wariantu. Zwrócił on uwagę, że odejście od restrykcji mogłoby spowodować eksplozję zakażeń, a i tak z tygodnia na tydzień rośnie liczba pacjentów w szpitalach.

Rząd na posiedzeniu w piątek zdecydował, że ponownie o 40 dni przedłuża stan wyjątkowy. Będzie to jeszcze musiał potwierdzić parlament, w którym gabinet ma większość konstytucyjną. Zdecydowano także o przedłużeniu zakazu poruszania się poza miejscem zamieszkania. Tylko posiadanie negatywnego wyniku testu pozwoli od środy na pójście do pracy, odbiór korespondencji na poczcie, paczki z zakupionym w sklepie internetowym towarem lub załatwienie sprawy w banku.

Bez testu można zrobić najbardziej potrzebne zakupy oraz spędzić czas na świeżym powietrzu. W powiatach mniej dotkniętych koronawirusem będą wystarczały testy robione raz na dwa tygodnie. W pozostałych powiatach testy będą musiały być robione częściej.

Koalicja tworząca gabinet Igora Matovicza w kwestii ograniczeń związanych z przepływem osób nie była jednolita. Dwie mniejsze partie o profilu liberalnym: Wolność i Solidarność (SaS) oraz Za Ludzi (Za Ludi) sprzeciwiały się uchwalonemu przez rząd rozporządzeniu. Zdecydowano także, że od przyszłego tygodnia do szkół mogą wrócić klasy od 1 do 4 szkół podstawowych oraz ostatnie klasy szkół średnich. W dziewięciu powiatach taką możliwość wykluczył minister zdrowia z uwagi na rozpowszechniony tam koronawirus.

Niektóre władze samorządowe uznały, że ponieważ gabinet podjął definitywną decyzję dotyczącą szkół dopiero w piątek, w przyszłym tygodniu podległe im placówki pozostaną zamknięte. Na Słowacji wciąż nie mogą działać m.in. ośrodki narciarskie, centra handlowe, kina, teatry oraz, z pewnymi wyjątkami hotele i obiekty noclegowe.

Czytaj też:
"Czerwony alarm" w Rzymie
Czytaj też:
UE: W tych krajach jest najgorsza sytuacja epidemiczna

Źródło: PAP
Czytaj także