Niemiecki konstytucjonalista w obronie wyroku polskiego TK ws. aborcji

Niemiecki konstytucjonalista w obronie wyroku polskiego TK ws. aborcji

Dodano: 
Wejście do siedziby Trybunału Konstytucyjnego
Wejście do siedziby Trybunału Konstytucyjnego Źródło: Wikipedia / Lukas Plewnia/CC BY-SA 2.0
Polski Trybunał Konstytucyjny miał rację ws. aborcji – ocenił na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” niemiecki prawnik prof. Christian Hillgruber.

W środę w Parlamencie Europejskim odbyła się debata dotycząca aborcji w Polsce. Europosłowie rozmawiali o "atakach na prawo do aborcji" oraz o łamaniu praworządności w Polsce. Debata została zorganizowana przez trzy europejskie komisje: Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) oraz Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM). Podczas dyskusji przemawiała m.in. Marta Lempart. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet wezwała Komisję Europejską oraz Parlament do zdecydowanego działania wobec Polski.

Czytaj też:
PE atakuje Polskę ws. aborcji. Jaki nie wytrzymał. "Bezczelnie łamiecie prawo i dobrze o tym wiecie"

Tymczasem głos w sprawie postanowił zabrać prof. Christian Hillgruber, niemiecki prawnik, specjalista od prawa konstytucyjnego i prawa kanonicznego na Uniwersytecie w Bonn. Jego opinia została opublikowana na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Pisząc o oburzeniu, jakie wyrok TK wywołał wśród części polskiego społeczeństwa Hillgruber wskazuje, że "reakcję obronną można z pewnością wiązać z bardzo problematycznymi, z punktu widzenia respektowania norm państwa prawa, nowymi nominacjami sędziowskimi w ostatnich latach". Prawnik podkreśla jednak, że jeśli zaś chodzi o ocenę merytoryczną orzeczenia, należy przyznać rację Trybunałowi.

"Niepełnosprawność nigdy nie może zostać prawnie uznana za powód, by położyć kres życiu"

Zwracając uwragę, iż nie można wykluczyć, że świadomość choroby nienarodzonego dziecka stanowi dla kobiety ciężarnej obciążenie psychicznie do tego stopnia, że dochodzi do zespołu stresu traumatycznego, stwierdzia, iż nie do przyjęcia byłoby zmuszanie kobiety do kontynuacji ciąży. "Wobec czego, z uwagi na jej ludzką godność i prawo do życia, musi zostać zwolniona z zasadniczego obowiązku donoszenia ciąży, na przykład w przypadku pewności co do nastąpienia poronienia lub porodu martwego; temu służy przesłanka medyczna, którą przewiduje zarówno polskie, jak i niemieckie prawo" – tłumaczy Hillgruber.

Prawnik zastrzega jednak, że jeśli sama ciąża nie jest zagrożeniem dla życia ani poważnym zagrożeniem dla zdrowia matki, a kwestionowana jest jedynie przez perspektywę życia z upośledzonym dzieckiem, "to nie chodzi wówczas o rozwiązanie specyficznego konfliktu wiążącego się z ciążą, tylko o profilaktyczne zapobieżenie obciążeniom, jakie powstają dla rodziców po narodzinach poprzez dożywotnią odpowiedzialność za to dziecko". Przyznając, iż może to stanowić dla rodziców nadmierne obciążenie, szczególnie zaś dla matki, podkreśla, iż "w tym wypadku pomóc musi społeczność państwowa, ale nie poprzez to, że umożliwi przerwanie ciąży, ale, jak słusznie zauważył Trybunał Konstytucyjny, poprzez świadczenia pomocowe, które pomniejszą obciążenia rodziców, związane z opieką i wychowywaniem upośledzonego dziecka, do poziomu, który są w stanie znieść".

"Orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego dobitnie przypomina nam o tym, że zgodnie z konstytucją, która przyznaje każdej i każdemu taką samą godność i takie samo prawo do życia, niepełnosprawność danego człowieka - nawet bardzo daleko idąca - nigdy nie może zostać prawnie uznana za powód do tego, by przed narodzeniem położyć kres jego życiu" – wskazuje i dodaje: "Bo żaden człowiek nie jest, tylko z powodu swojego istnienia, jakimikolwiek deficytami byłoby obdarzone, nie do zaakceptowania dla innego człowieka".

Prawnik wyraża pogląd, że obecna sytuacja prawna w Niemczech, która niesłusznie traktuje wskazania embriopatologiczne jako jedne ze wskazań medycznych do przeprowadzenia aborcji, wymaga pilnej korekty.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia TK opublikował uzasadnienie do wyroku z 22 października 2020 roku w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. Trybunał orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Wyrok już został opublikowany w Dzienniku Ustaw, co wywołało natychmiastową reakcję środowisk lewicowych i feministycznych, które wyszły protestować na ulicach polskich miast.

Czytaj też:
"Barbarzyńska praktyka". Winnicki: Świat idzie do przodu, lewica chce nas cofać
Czytaj też:
"Trzeba to wyraźnie powiedzieć". Mocne słowa byłego sędziego Trybunału Stanu: To morderczynie

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także