Do wybuchu samochodu-pułapku doszło na jednym z ruchliwych placów w stolicy Iraku – Bagdadzie. W zamachu zginęło co najmniej 35 osób, kilkadziesiąt zostało rannych.
Atak w jednej z dzielnic Bagdadu miało przeprowadzić tzw. Państwo Islamskie. W miejscu tym, przy jednym z bardziej ruchliwych placów w mieście, mieszkają głównie szyici. Dotychczas potwierdzono śmierć 35 osób, a co najmniej 61 osób trafiło do szpitala.
Kolejna bomba eksplodowała na parkingu przy szpitalu Al-Kindi. W ataku zginęły trzy osoby.
Dzisiaj do Iraku przyjedzie prezydent Francji Francois Hollande.
Czytaj też:
Hollande z wizytą w Iraku. "Musimy walczyć z plagą terroryzmu"
Źródło: BBC