Amerykańscy śledczy z biura FBI na Florydzie zatrzymali ważnego menadżera koncernu motoryzacyjnego Volkswagen. Funkcjonariusze podejrzewają, że mógł starać się zatuszować sprawę tzw. afery spalinowej. Jak na razie niemieckie przedsiębiorstwo nie udzieliło komentarza w sprawie.
W poniedziałek w Detroit postawiono akt oskarżenia przeciwko ważnemu menadżerowi koncernu motoryzacyjnego Volkswagen. Dziennikarze „New York Times” podejrzewają, że amerykańskim śledczym może bardzo zależeć na ukaraniu pracownika Volkswagena. Mężczyzna był w latach 2014-2015 odpowiedzialnym za wdrażanie amerykańskich przepisów w oddziale koncernu w Detroit. W treści oskarżenia można znaleźć informacje o „kluczowej roli” dyrektora VW.
- Ze względu na trwające śledztwo nie wypowiadamy się na ten temat – powiedział rzecznik niemieckiego koncernu motoryzacyjnego. Podkreślił również, że firma ściśle współpracuje z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.
Czytaj też:
Otwarto fabrykę Volkswagena pod Wrześnią
Źródło: TVP Info