Brytyjski kierowca David Duncan, wstrząśnięty tragedią do jakiej doszło w Berlinie, gdzie islamista inspirujący się Państwem Islamskim dopuścił się morderstwa Łukasza Urbana, postanowił zorganizować międzynarodową zbiórkę pieniędzy dla rodziny zmarłego kierowcy z Polski. Łącznie udało się zebrać prawie 900 tys. zł. Postawę Duncana postanowił nagrodzić ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki, który podziękował mężczyźnie za zaangażowanie i dobre serce.
- Chciałbym osobiście podziękować panu Duncanowi za jego bezinteresowną inicjatywę. Jego współczucie poruszyło wiele osób zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. To inspirujący przykład solidarności polsko-brytyjskiej, która nie zawodzi nawet w czasach kryzysu – powiedział Rzegocki.
W wyniku zamachu zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych. Ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum podczas targu świątecznego w stolicy Niemiec. Do zdarzenia doszło w reprezentacyjnej alei Kurfuerstendamm znajdującej się w dzielnicy Charlottenburg, w zachodniej części miasta. Około godz. 20.15, w tłum ludzi spacerujących po jednym z deptaków nieoczekiwanie wjechała duża ciężarówka. Według świadków ciężarówka pokonała około 50 metrów.
Pierwszą ofiarą zamachu był polski kierowca. 37-letni Polak Łukasz Urban zginął podczas zamachu w Berlinie. Kierowca porwanego przez terrorystów TIR-a do ostatniej chwili walczył z terrorystą i próbował zmienić tor jazdy ciężarówki aby uratować jak najwięcej osób. Osierocił 17-letniego syna i pozostawił żonę.
Czytaj też:
Niemieckie służby: Polski kierowca z Berlina zginął przed zamachem