– Zabierzcie mnie ze sobą – powiedział do szwedzkich dziennikarzy 15-letni Syryjczyk, który przebywał w Grecji, gdzie ekipa kręciła dokument o uchodźcach. Jak opisują dziennikarze, chłopiec tłumaczył, że zmierza do Szwecji, gdzie mieszka jego rodzina. Bał się, że zostanie odesłany z Grecji do Syrii.
– To zajęło mi 10-15 minut, aby przemyśleć i zrozumieć o co on mnie prosi, a potem podjąć decyzję – opowiada reporter Fredrik Önnevall. Ekipa zgodziła się pomóc nastolatkowi i przejechali z nim przez całą Europę. Jak tłumaczy dziennikarz i operatorzy, ich zdaniem była to kwestia moralności i decyzji, z którą potem musieliby żyć do końca życia. – Jestem pewny, że to co zrobiliśmy było słuszne, to nie jest przestępstwo – dodał Önnevall.
Prokuratura w Malmö jest jednak innego zdania. Uważa, że chłopiec przybył do Szwecji nielegalnie, a ekipa dziennikarska dopuściła się przestępstwa. Dzisiaj ruszył proces, w którym prokuratura żąda dla dziennikarzy trzech miesięcy więzienia.
Chłopiec ma dziś 17 lat i legalnie mieszka w Szwecji, gdzie uczy się w gimnazjum. Płynnie mówi o szwedzku, chce zostać w kraju i niechętnie wraca do historii swojego przybycia do Szwecji.
Wyrok w tej sprawie zostanie wydany w lutym.