W niedzielę podczas głosowania w wyborach prezydenckich w Niemczech, które ostatecznie zwyciężył kandydat socjalistów Walter Steinmeier, doszło do niecodziennego widoku. Wśród elektorów była niemiecka draq queen Olivia Jones, która później pozował do zdjęć razem z kanclerz Niemiec oraz nowym prezydentem. Jones wyróżniała się z tłumu swoim wzrostem (207 cm), ubiorem oraz pomarańczową peruką.
Najbardziej znana drag queen w Niemczech nie przypadkiem znalazła się w gronie najważniejszych osób w państwie. Niemiecka ordynacja mówi, że prezydenta wybierają wszyscy parlamentarzyści oraz symetryczna liczba delegatów poszczególnych krajów związkowych. Jeden z landów wybrał na swego przedstawiciela właśnie transwestytę Oliviera Knoebela, który posługuje się pseudonimem Olivia Jones.
– Jestem bardzo polityczną osobą - podkreślała. - To miejsce, gdzie mogę rozmawiać z właściwymi osobami. To miejsce, gdzie moje przesłanie musi dotrzeć. Moja osobowość i wygląd same dają tego przykład – mówił Knoebel. Przyznał, ze chętnie objąłby funkcję prezydenta Niemiec, a okres jego urzędowania „nie byłby nudny”.
twittertwittertwitter
Źródło: Twitter / tvn24.pl