– Starałem się to robić w trakcie mojej kadencji. Starałem się być neutralny i bezstronny. Myślę, że udało mi się spełnić te wymagania. Jednocześnie jestem odpowiedzialny za ochronę europejskich wartości i zasad. To moja rola i głębokie przekonanie – mówił szef Rady Europejskiej.
Tusk zaznaczył, że nie chce oceniać swojej kadencji, ponieważ jutro zrobią to liderzy państw Unii Europejskiej. – To jedyne gremium polityczne, które zdecyduje, co dalej z naszą i moją osobistą przyszłością. Jestem gotowy na ten osąd – dodał.
Czytaj też:
"Popiera donosy na Polskę". PiS mocnym spotem uderza w Tuska
Jakie szanse na reelekcję Tuska?
Nowy przewodniczący Rady Europejskiej zostanie wybrany podczas rozpoczynającego się w czwartek w Brukseli unijnego szczytu. Decyzja w sprawie ewentualnej reelekcji Tuska może zapaść w ramach głosowania większościowego, czyli również wbrew stanowisku Warszawy.
W minioną sobotę rząd oficjalnie poinformował, że kandydatem Polski na przewodniczącego Rady Europejskiej będzie Jacek Saryusz-Wolski. Niedługo po ogłoszeniu tej decyzji, europoseł został w trybie natychmiastowym wykluczony z Platformy Obywatelskiej, a następnie sam zrezygnował z członkostwa w Europejskiej Partii Ludowej, której był wiceszefem.
Czytaj też:
Saryusz-Wolski nie zostanie zaproszony na szczyt UE