Rzecznik Białego Domu oskarżył na podstawie doniesień prasowych brytyjskie służby o podsłuchiwanie prezydenta Donalda Trumpa w czasie, gdy prowadził on kampanię wyborczą. Brytyjczycy szybko zareagowali, określając zarzuty mianem "nonsensu" i podjęli interwencję w USA
Rzecznik premier Theresy May poinformował, że Downing Street podjęło dyplomatyczną interwencję i – przez brytyjskiego ambasadora w Waszyngtonie – uzyskało zapewnienie ze strony amerykańskich władz, że Spicer nie powtórzy swojej wypowiedzi w przyszłości.
Czytaj też:
USA: Były doradca Trumpa dostał pieniądze od rosyjskiej telewizji. Są dowodyCzytaj też:
"Przyjaźń zbudowana na wspólnych wartościach". Spotkanie Merkel-Trump
Źródło: BBC