Policyjny helikopter rozbił się niedługo po starcie, w prowincji Tunceli na wschodzie Turcji. Z wstępnych informacji wynika, że nikt nie przeżył katastrofy.
Do wypadku doszło w prowincji Tunceli, na wschodzie kraju. Minister spraw wewnętrznych Suleyman Soylu poinformował, że na miejsce od razu po utracie sygnału z maszyny, wysłano zespół ratowników.
Z wstępnych informacji służb pracujących, na miejscu katastrofy wynika, że nikt z pasażerów i załogi helikoptera nie przeżył wypadku. Powodem rozbicia się maszyny mogły być złe warunki atmosferyczne – w tym mgła, ale śledztwo w tej sprawie trwa. Mgła utrudniała też prowadzenie akcji ratunkowej.
Na pokładzie helikoptera było 12 osób, w tym sędzia, siedmiu funkcjonariuszy policji, żołnierz i załoga.
Źródło: news.com.au/dailystar.co.uk/