Uzdrowienie z boską obecnością

Uzdrowienie z boską obecnością

Dodano: 
Lourdes to jedyne miejsce objawień, w którym istnieje stałe biuro medyczne z lekarzem kierującym jego pracami
Lourdes to jedyne miejsce objawień, w którym istnieje stałe biuro medyczne z lekarzem kierującym jego pracami Źródło: FOTOLIA
Z dr. Patrickiem Theillierem, byłym dyrektorem Biura Medycznego przy Sanktuarium w Lourdes, autorem książki „Za progiem śmierci” rozmawia Piotr Włoczyk.

PIOTR WŁOCZYK: Przez 11 lat stał pan na czele Biura Medycznego przy Sanktuarium w Lourdes. Przez ten czas był pan świadkiem wielu niezwykłych przypadków uzdrowień. Niektóre były chyba jednak bardziej niezwykłe od innych?

DR PATRICK THEILLIER: Tak. Najbardziej niezwykłym przykładem cudownego uzdrowienia jest dla mnie historia Jeana--Pierre’a Bély’ego. Spędziłem dużo czasu nad tą sprawą. Bély, ojciec dwojga dzieci, przez 16 lat cierpiał na stwardnienie rozsiane.

Czyli dotknęła go nieuleczalna choroba, z którą medycyna do dziś nie potrafi sobie poradzić.

Ten człowiek był przykuty do łóżka i nie miał żadnej władzy nad swoim ciałem. W 1987 r. został zabrany do Lourdes. Proszę sobie wyobrazić, że jego choroba momentalnie ustąpiła, a Bély mógł znów chodzić! Zająłem się jego przypadkiem od razu po rozpoczęciu mojej pracy w Biurze Medycznym przy Sanktuarium w Lourdes. Spotkałem się z nim i zobaczyłem przed sobą zupełnie zdrowego człowieka, u którego nie było nawet śladu po stwardnieniu rozsianym... Jego sprawa została przekazana następnie do drugiej instancji – Międzynarodowego Komitetu Medycznego w Lourdes (CMIL) – który jednoznacznie uznał Bély’ego za uzdrowionego w sposób, który medycyna nie potrafi wytłumaczyć. W 1999 r. Jean-Pierre Bély ogłoszony został 66. przypadkiem cudownego uzdrowienia w Lourdes.

Jak się panu, gorliwemu katolikowi, żyje dziś we Francji? Raz na jakiś czas media donoszą o kolejnych przypadkach trudnej do zrozumienia walki o laickość. Ostatnio głośno było o nauczycielu, który został zawieszony za czytanie uczniom Biblii...

Cóż, bycie katolikiem we Francji, ojczyźnie rewolucji i praw człowieka, nigdy nie było łatwe... Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, trzeba dawać świadectwo wiary poprzez uczynki, manifestowanie przywiązania do Chrystusa. Katolicy we Francji już stanowią mniejszość,
a będzie nas jeszcze mniej. Myślę jednak, że wraz z narastaniem przeciwności będziemy silniejsi, mocniejsi Ewangelią.

Całość dostępna jest w 16/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Rozmawiał: Piotr Włoczyk
Czytaj także