Dzisiaj w Kolonii rozpoczął się dzisiaj dwudniowy zjazd antyunijnej i antyimigranckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Z tego powodu do miasta przyjechali lewicowi demonstranci, którzy próbowali uniemożliwić rozpoczęcie obrad. Doszło do zamieszek i starć z policją.
Czytaj też:
Zamieszki i starcia z policją w Kolonii. Lewica protestuje przeciwko AfD
Czy AfD ma szansę na miejsca w Bundestagu?
Po sukcesie w ubiegłorocznych wyborach do parlamentu Berlina, popularność AfD spadła i teraz sondaże dają eurosceptykom około 10 proc. głosów. AfD postrzegana jest jako partia antyislaska, opowiadająca się za zamknięciem granic i ograniczeniem przejmowania imigrantów. Po wyborach z września ubiegłego roku, jeden z liderów AfD Joerg Meuthen, zapowiadał, że dobry wynik w wyborach regionalnych był tylko wstępem do jeszcze lepszego wyniku w tegorocznych wyborach ogólnokrajowych.
Czytaj też:
Klęska CDU i Angeli Merkel
Poparcie dla AfD spadło jednak ze względu na starcia wewnątrz ugrupowania. Jedna z obecnych liderek partii Frauke Petry podczas dzisiejszego spotkania podkreślała, że AfD powinno bardziej zbliżyć się większych ugrupowań i szukać koalicji w rządzocymi partiami, zamiast trwać jako zdecydowana opozycja. Zdania Petry nie poparli jednak delegaci partyjni ze skrzydła prawicowo-nacjonalistycznego pod przewodnictwem Bjoerna Hoecke.
W najbliższych tygodniach, Petry nie będzie prowadzić partii, ponieważ jest w zaawansowanej ciąży, a dzisiaj liderka AfD zapowiedziała też, że nie wystartuje jako konkurentka Angeli Markel w jesiennych wyborach. Dzisiaj pracowano właśnie m.in. nad układaniem list wyborczych przed jesiennym głosowanie.
Wybory do Bundestagu zaplanowano na 24 września.
Czytaj też:
Jutro premier Szydło spotka się z Angelą Merkel. Przewidziano kolację