Przed drugą turą wyborów, Macron i Le Pen prawie całą dobę spotykają się z wyborcami, przekonując obywateli do oddania na nich głosu. Kiedy centrowy kandydat Emmanuel Macron przyjechał do swojego rodzinnego miasta Amiens został wygwizdany i wybuczany przez robotników z fabryki Whirlpoola. Chwilę wcześniej z robotnikami rozmawiała Marine Le Pen, która zagrzewała ich do walki. Fabryka ma bowiem zostać zamknięta, a produkcja przeniesiona do Łodzi.
Macron zanim spotkał się z pracownikami rozmawiał z zarządem spółki (co Le Pen uznała za "pogardzanie" wyborcami), analizując różne możliwe rozwiązania sytuacji w jakiej jest zakład.
Niezależnie od niefortunnego spotkania, Macron niezmiennie jest liderem sondaży i prawdopodobnie bez problemu wygra z byłą już liderką Frontu Narodowego Marine Le Pen.
Czytaj też:
Marine Le Pen ustąpiła z funkcji przewodniczącej Frontu Narodowego
Najmłodszy, bo zaledwie zaledwie 39-letnim kandydat, uzyskał już poparcie wielu polityków – w tym swojego dawnego kontrkandydata byłego premiera Francoisa Fillona i obecnego prezydenta Francoisa Hollande.
Czytaj też:
Exit Poll: Macron wygrywa pierwszą turę wyborów we Francji. Druga Le Pen