Turcja już nie chce do UE? "Dlaczego mielibyśmy czekać dłużej? Rozmawiamy o tym od 54 lat"

Turcja już nie chce do UE? "Dlaczego mielibyśmy czekać dłużej? Rozmawiamy o tym od 54 lat"

Dodano: 
Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji
Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji Źródło: PAP/EPA / TUMAY BERKIN
– W Europie kwestia islamofobii jest bardzo poważna. Unia zamyka Turcji drzwi, a Turcja nie zamyka drzwi dla nikogo – mówił w wywiadzie dla agencji Reutera prezydent Recep Tayyip Erdogan.

Polityk w rozmowie z agencją informacyjną rozważał poddanie kwestii wejścia Turcji do UE pod referendum. Jak tłumaczył Erdogan, niektóre kraje w Europie są do Ankary wrogo nastawione a same negocjacje trwają już pół wieku. – Jeśli one (państwa Unii) nie działają w dobrej wierze, to musimy znaleźć z tego wyjście. Dlaczego mielibyśmy czekać dłużej? Rozmawiamy o tym od 54 lat – podkreślał prezydent.

Polityk dodał też, że jego zdaniem Turcja od lat spełnia wymagania stawiane jej przez Unię, a cały czas nie zbliża się do wejścia do Wspólnoty.

Turcja podzielona

Po przeprowadzeniu dwa tygodnie temu referendum w sprawie zmian w konstytucji, badania pokazują głęboki podział tureckiego społeczeństwa. Większość głosujących opowiedziała się za zmianą systemu z parlamentarnego na prezydencki, a według oficjalnych danych, frekwencja była bardzo wysoka i wyniosła ponad 80 proc. Do udziału w głosowaniu uprawnionych było ok. 53,3 mln osób, w tym prawie 2,9 mln Turków żyjących za granicą.

Dzięki takiemu wynikowi głosowania, Recep Erdogan otrzyma pełnię władzy wykonawczej, a kompetencje parlamentu, sądownictwa i instytucji kontrolnych zostaną znacząco ograniczone. Prezydent Turcji może przejąć uprawnienia premiera, którego urząd zostanie zlikwidowany (Erdogan będzie powoływał ministrów i rządził za pomocą dekretów).Czytaj też:
Wielki sułtan Erdoğan

Źródło: BBC / TOK FM/reuters.com
Czytaj także