Zdaniem Clinton, to właśnie list dyrektora FBI Jamesa Comeya wysłany 28 października, na 11 dni przed wyborami, do członków komisji ds. sprawiedliwości Izby Reprezentantów, przekreślił jej szansę na wygraną.
Comey poinformował w liście do przewodniczących ośmiu komisji Kongresu, że dochodzenie w sprawie Hillary Clinton zostanie wznowione na jedenaście dni przed wyborami prezydenckimi w USA. Wyjaśnił on, że śledczy dowiedzieli się o istnieniu e-maili, które mogą być istotne dla prowadzonego już wcześniej śledztwa dotyczącego naruszenia tajemnic państwowych przez używanie prywatnego, niezabezpieczonego dostatecznie konta pocztowego do służbowej korespondencji przez ówczesną Sekretarz Stanu.
Czytaj też:
Clinton oskarża. Szef FBI winny porażki w wyborach?Czytaj też:
Pierwszy raz po porażce Clinton zabiera głos. "To boli i będzie bolało jeszcze długo"