Przypomnijmy, że Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Bahrajn zerwały stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem, zarzucając mu, że wspiera terroryzm. Pierwsza stosunki dyplomatyczne zerwała Arabia Saudyjska. Saudyjczycy poinformowali też, że zawieszają wszystkie połączenia lądowe, morskie i powietrzne. Na podobny krok zdecydował się także Bahrajn, który dodatkowo zarzucił Katarowi ingerencję w sprawy wewnętrzne. Z kolei Egipt zarzucił Katarowi wspieranie Bractwa Muzułmańskiego. W oświadczeniu napisano, że porty morskie, lotnicze i połączenia drogowe są zamknięte dla obywateli Kataru.
„Financial Times” ujawnił, że wbrew procedurom władze Kataru zapłaciły ogromny okup terrorystom, którzy porwali członków rodziny książęcej. Do zdarzenia miało dojść na południowym Iraku, gdy 26 członków rodziny królewskiej pojechało tam na polowanie. Według dziennika Katar miał przekazać różnym ugrupowaniom, związanym zarówno z Al-Kaidą, jak i ze służbami bezpieczeństwa Iranu, aż miliard dolarów. Dzięki nim uwolniono także 50 osób więzionych przez islamistów w Syrii.
Według gazety była to jedna z przyczyn, dla których państwa Zatoki Perskiej zdecydowały się zerwać stosunki dyplomatyczne z Katarem. Państwa te oskarżyły sunnicki Katar o wspieranie m.in. tzw. Państwa Islamskiego czy Bractwa Muzułmańskiego, ale także szyickiego Iranu czy Hezbollahu.
Posłuchaj również komentarza Łukasza Warzechy o zamachach w Londynie: