– Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli – mówiła w Oświęcimiu szefowa rządu. Jej słowa wywołały falę komentarzy nie tylko w Polsce, ale również za granicą.
"Jako stanowisko w kwestii polityki uchodźczej jest to godne krytyki. Jako figura retoryczna obrzydliwe, bo na równi stawia uciekających przed wojną i głodem z najeźdźcami w stalowych hełmach z 1939 roku" – komentuje wystąpienie Beaty Szydło niemiecki dziennik.
Według gazety nieprawdą jest, że otwarta polityka uchodźcza rządu Angeli Merkel to forma rekompensaty za to, co Niemcy zrobili podczas wojny. "Jeżeli Szydło zdobywa się na to, by doświadczeniem Auschwitz uzasadniać swoje przeciwstawne Merkel polityczne założenia, musi czerpać do tego odwagę także ze spojrzenia na Niemcy" – pisze "Sueddeutsche Zeitung".
Czytaj też:
Ziemkiewicz ostro do krytyków Szydło