Cytowany przez BBC dowódca Stuart Cundy z policji metropolitalnej wyjaśnił, że liczba ofiar może się jeszcze zmienić, bo jest oparta na tym, ile osób zostało zgłoszonych funkcjonariuszom jako zaginione. 30 potwierdzonych ofiar jest wliczonych w łączną liczbę 58, które służby uznają za zmarłe.
Brytyjskie media podają, że pierwszą zidentyfikowaną ofiarą pożaru jest Mohammed Alhajali, 23-letni uchodźca z Syrii. W szpitalach wciąż przebywa 19 osób. Stan 10 z nich jest krytyczny.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przyznała, że wsparcie dla rodzin ofiar w pierwszych godzinach po zdarzeniu "nie było wystarczająco dobre". Wcześniej grupa poszkodowanych w pożarze protestowała na Downing Street w Londynie.
Służby wciąż przeszukują zgliszcza spalonego budynku. Akcja może potrwać jeszcze kilka tygodni.
Pożar wieżowca wybuchł w nocy z wtorku na środę i objął niemal cały, 24-piętrowy budynek. Jako przyczynę tragedii wskazuje się awarię instalacji elektrycznej. Gazeta "The Times" podała, że w 2015 roku podczas gruntownego remontu apartamentowca użyto tańszych, bardziej łatwopalnych materiałów.
Czytaj też:
MSZ: Polska rodzina poszkodowana w pożarze wieżowca w Londynie